the journey inside me

 


WOW! Jestem pod wrażeniem tego, co ostatnio dzieje się w moim życiu! Jestem pod wrażeniem siebie samej i mojej diametralnej zmiany w sposobie postrzegania świata, losu, mojej roli we wszechświecie i życia w ogóle!

Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek tak się czuła, tak się zachowywała i takie miała podejście. Czuję się optymistką pełną gębą. Jestem bardzo szczęśliwa! Nigdy nie czułam się podobnie i dlatego żarliwie modlę się aby ten stan już nigdy nie przeminął. :)

Zacząć trzeba od tego, że ostatnie "przygody" w mojej pracy sprawiły, że zaczęłam na siebie inaczej patrzeć. Dostrzegłam swój niewyobrażalny potencjał, swoje talenty, które przecież zawsze miałam, ale z jakiegoś powodu uważałam, że nie są niczym wyjątkowym. Zrozumiałam, że w jakąkolwiek sytuację życie czy ludzie mnie otaczający mnie nie wrzucą to nie utonę, ale popłynę. Poradziłam sobie z obowiązkami, które w moim odczuciu przerastały mnie, ale... ogarnęłam(!) dałam radę(!) a nawet pozamiatałam(!). Dostrzegłam w końcu to wszystko o czym moi przyjaciele często mi mówili, a uważałam to za schlebianie. Ujrzałam to i zobaczyłam, że jest to prawdziwe. Spojrzałam na siebie, zrozumiałam, że to prawdziwy obraz mnie!

[ Chcesz dowodów? Poradziłaś sobie z Targami Pracy w Rzeszowie! Ogarnęłaś nie jedne benefity w firmie! Ogarnęłaś sprawy związane z organizacją XV-lecia! Zorganizowałaś Wolontariat Pracowniczy w firmie BEZ NICZYJEJ POMOCY! Zorganizowałaś przyjęcie gości w firmie z zagranicy (nocleg, jedzenie, koordynacja całego przedsięwzięcia)! Dziewczyno! Uważasz, że nie potrafisz angielskiego a dogadałaś się NA ŻYWO z ludźmi z zagranicy! Zorganizowałaś umowy z medycyną pracy z dodatkowymi placówkami! Zorganizowałaś optyka dla firmy!
Wzorowo wypełniasz każde zadania! Nigdy nie ograniczasz się swoim zakresem obowiązków, bo jeśli widzisz, że trzeba coś zrobić to po prostu to robisz! Zawsze jesteś mega zaangażowana! Nikogo nie zostawisz z problemem! Ogarniasz! Ogarniasz! Ogarniasz! JESTEŚ ZAJEBISTA! Na dodatek masz ogromny talent wokalny, który powala na kolana! Masz smykałkę do sprzedaży! Działasz, żeby stworzyć coś swojego! Jesteś uśmiechnięta! Altruistyczna! Kreatywna! Jesteś ACHIEVEREM! Jesteś INTELEKTEM! Potrafisz się uczyć i uczysz się niełatwego prawa pracy i BHP! Dziopa! Gdzie tu szukać takiego potencjału?! Gdzie tu szukać drugiej takiej zajebistej?! ]

Dzięki temu zrozumiałam również, że muszę siebie szanować, że muszę o siebie dbać, bo ludzie wokół manipulując mną wykorzystują mój brak pewności siebie, wykorzystują mnie do realizacji własnych  celów, a nie otrzymuję w zamian jedynie frustrację, wypalenie, zmęczenie i nieszczęśliwość.

Stałam się bardziej asertywna i otwarcie mówię, gdy coś mi nie pasuje, rani i sprawia, że czuję się gorzej. Nie boję się zwrócić uwagę sąsiadowi, sprzedawcy, rodzinie czy komukolwiek w moim otoczeniu. Nie pozwalam, żeby zachowanie innych docierało do mojego wnętrza i siało tam spustoszenie. Nie ma pozwolenia we mnie na traktowanie mnie gorzej, bo znam swoją wartość!

[ Girl! Ochrzaniłaś własnego dyrektora personalnego! Kto by się odważył na coś takiego?! ]

Jestem większą optymistką i w innym świetle widzę życie i to z czym przychodzi mi się codziennie mierzyć. Jestem w ogromnym szoku, że w taki sposób teraz wszystko postrzegam. Przestałam dostrzegać minusy, a zaczęłam nałogowo doszukiwać się w każdej sytuacji plusów. 

[ Brak pracy? To tylko chwilowe! Poza tym mam teraz czas dla siebie, na swoje pasje, zainteresowania, na ułożenie sobie na spokojnie życia. 
Życiowe zamieszanie? Ależ to tylko wyzwania, z którymi muszę się zmierzyć, żeby stać się mądrzejsza i silniejsza.
Brak pieniędzy? A czy pieniądze czasem na ziemi nie leżą? Jest tyle sposobów, żeby je zdobyć. Przecież nie muszę kurczowo trzymać się swojego zawodu, żeby zarabiać. ]

A co najważniejsze dla mnie i chyba z tego jestem najbardziej w tej chwili szczęśliwa. Czuję, że odnalazłam siebie. Zrozumiałam, że nie muszę pracować w wymyślonym przeze mnie zawodzie, że mogę tak na prawdę ze wszystkiego zrezygnować, rzucić wszystko, zatroszczyć się o siebie i diametralnie zmienić swoje życie. Nic mnie nie ogranicza. Mogę wyjechać za granicę. Mogę podróżować. Mogę pracować jak i gdzie chcę!

Zrozumiałam, że sama jestem ograniczeniem, które hamuje mój potencjał. Ograniczam siebie samą wizjami, które każą mi działać tak, a nie robić niczego tak! Tymczasem świat jest tak piękny, różnorodny i pełen możliwości, których nie dostrzegam, z których nieświadomie rezygnuję.

Uwalniam swój potencjał! Nie zgadzam się na półśrodki! Realizuję główny cel! Żyć tak, jak chcę. Żyć w zgodzie ze sobą.

Popularne posty z tego bloga

The Good Place. "What we owe to each other".

ATLAS SZCZĘŚCIA

kilka słów do siebie samej