Wczoraj skończyliśmy oglądać 4. sezon serialu "The Good Place". I pomyśleć, że Łukasz zaproponował go do oglądnięcia po mojej prośbie: "Znajdź coś lekkiego i przyjemnego, żebyśmy się mogli pośmiać". I... śmialiśmy się... Wiele razy. Jednak po oglądnięciu ostatniego odcinka myślę, że obok śmiechu serial ten wycisnął z nas również łzy wzruszenia. Nie tylko z powodu samego końca przygód Eleanor, Chidiego, Tahani, Jasona oraz Micheala i Janet, ale również z powodu prawd dotyczących tematyki egzystencjalnej, moralności, etyki, naszego "ja" w społeczeństwie, odpowiedzialności za siebie i innych, świat, w którym życiemy, a także przyjaźni i miłości. Serial opowiada historię życia pozagrobowego czwórki postaci, która znalazła się w "Dobrym Miejscu". Każdy z bohaterów zostanie ze mną na długo, jeśli nie powiedzieć, że na zawsze. Cieszę się, że natknęłam się na ten serial, bo mnóstwo w nim myśli, sentencji, spostrzeżeń, które pewnie same z siebie nigdy by...
Jestem w fatalnym stanie. W sensie... Dzisiaj jest mi lepiej. Nie wiem z czego to wynika. Zrobiłam sobie rytuał jajkowania. Wzięłam świeże jajko i przy zapalonej świety odbyłam medytację-manifestację. Wyciągam wszystko, co nie moje. Oczyszczam siebie z tego, co mnie blokuje. Jajkiem przesunęłam po całym ciele od głowy do stóp właśnie z tą manifestacją na ustach i w myślach. Poczułam się delikatnie lżej. Potem jajko wbiłam do szklanki z wodą i zostawiłam na 15 minut. Żółtko było solidne, duże i bez pęknięć. Z żółtka w dwóch miejscach zakłębiło się białko w postaci łagodnych chmurek. W jednym miejscu przy żółtku pojawiło się niewiele bardzo malutkich pęcherzyków powietrza. Całe jajo (i żółtko, i białko) cały czas znajdowało sie na dole szklanki. Było zatopione w wodzie "po szyję". Na powierzchni żółtka wytworzyła się siatka z białka. W ogóle żółtko było w białku, ale w środku to żółtko było jeszcze w jakiegoś rodzaju otoczce. Według interpretacji nie ma powodów do niepokoju. N...
Komentarze
Prześlij komentarz